Po remisie z KS Ursus zawodnicy RKS Okęcie wrócili na ścieżkę zwycięstw. Wynik meczu z AP Wilki okazały, choć mógł być dużo wyższy. Najtrudniejszym przeciwnikiem i to dla obydwu drużyn było boisko. Na takim kartoflisku, to chyba jeszcze chłopcy nie grali. To, że trudno konstruować akcje kiedy piłka skacze w sposób nieprzewidywalny, to jedno, gorzej, że w takich warunkach bardzo łatwo o kontuzje. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało, tym razem.
Pomimo, że pierwsi tracimy bramkę mecz jest pod naszą kontrolą.1:4 w pierwszej kwarcie. Na początku drugiej znów dostajemy gola, ale to już wszystko jeżeli chodzi o zdobycze bramkowe rywala. Nasi chłopcy strzelają jeszcze osiem w kolejnych odsłonach. Właściwie tylko osiem, bo w tym meczu "grało się tak, jak... boisko pozwalało". Oddać trzeba, że bramkarz AP Wilki wybronił kilka groźnych strzałów, o których przepuszczenie nikt nie miałby do niego pretensji a już najmniej my. 
W roli głównego egzekutora wystąpił Kacper Romanowicz strzelając podwójny hat-trick (6 bramek). Cztery bramki strzelił Sebastian Kawałek i jeszcze dwie Tymon Wardziński. Poniżej cała rozpiska dzięki mamie Konrada p. Małgorzacie-Izdebskiej Lao. Bardzo dziękujemy.
I kwarta
1:0 , 6 minuta AP Wilki
1:1 , 9 minuta Tymon Wardziński - Kacper Romanowicz
1:2 , 12 minuta Kacper Romanowicz - Sebastian Klimiuk
1:3, 13 minuta Sebastian Kawałek - Michał Rybak
1:4 , 14 minuta Kacper Romanowicz - Michał Rybak
II kwarta
2:4 , 16 minuta AP Wilki
2:5 , 20 minuta Kacper Romanowicz
2:6 , 26 minuta Kacper Romanowicz - Sebastian Kawałek
2:7 , 29 minuta Sebastian Kawałek - Antoni Joński
III kwarta
2:8 , 33 minuta Tymon Wardziński
2:9 ; 38 minuta Kacper Romanowicz - Wojciech Smoleń
IV kwarta
2:10 ; 55 minuta Kacper Romanowicz
2:11 ; 57 minuta Sebastian Kawałek
2:12 ; 59 minuta Sebastian Kawałek - Tymon Wardziński
Od lewej: Konrad Lao (kpt.) Emil Deryj, Antoni Joński, Sebastian Klimiuk, Kacper Romanowicz, Wojciech Smoleń, Michał Rybak, Tymon Wardziński, Sebastian Kawałek.
Na filmie, z powodów technicznych nie zarejestrowały się dwie bramki strzelone przez Tymona i Kacpra za co kamerzysta bardzo przeprasza. Tak bywa.
