W drugim meczu ligowym młodzi zawodnicy Okęcia przegrali z drużyną Gwardii. 4:6. Po okazałym debiucie z zeszłego tygodnia (13:1 z Irzykiem) naszym piłkarzom, być może wydawało się, że zawsze będzie łatwo i przyjemnie. Tak właśnie grali w I kwarcie i zanim się obejrzeli było 0:2. W II kwarcie bramkę kontaktową strzelił Antek, ale natychmiastowa odpowiedź rywali znów podcięła nam skrzydła. Goście dołożyli jeszcze jednego gola i zrobiło się bardzo niewesoło- 1:4. Na szczęście sygnał do walki dał Emil, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem- 2:4. Gdyby chłopcy grali od początku tak, jak zagrali w III kwarcie (no, poprawiając może trochę skuteczność) nie przegraliby meczu. Efektem naszej dominacji w tej części gry było wyrównanie na 4:4 po dwóch golach Antka w tym jednym nieco kontrowersyjnym (trenerzy Gości upierali się, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej) Niestety na meczu nie było sędziego, co przy wyrównanych zawodach jest bardzo niekomfortowe. Doświadczyli tego trenerzy, kibice a przede wszystkim młodzi zawodnicy obydwu zespołów. To jednak rywale zainkasowali 3 punkty wychodząc na prowadzenie w końcówce III kwarty. Mimo starań i przewagi na boisku, nie udało nam się zdobyć bramki w IV kwarcie. Za to udało się Gwardii, która wbiła nam jeszcze jednego gola w ostatniej minucie meczu.
Brawo za walkę! Tym razem zabrakło trochę szczęścia, ale następnym razem na pewno będzie lepiej.
Bramki dla RKS Okęcie zdobyli: Antoni Joński x3 i Emil Deryj x1
