Sobotni wieczór, ostatnia kolejka Ligi Zimowej dla drużyny Białych - gramy z UKS Iwiczna w następującym składzie: Łukasz Łuczak , Edek Szustak, Ignacy Dąbrowski, Mikołaj Doliński, Arsenij Soynikov, Kajtek Milczarek, Kacper Kukuła, Radek Gregorczuk, Kacper Makowski, Janek Tymecki plus posiłki zaciągnięte przez Trenera Mariusza z drużyny Niebieskich - Tom Vu, Marcel Lupiński i Szymon Świstak. Pierwszą połowę zaczynamy z dużym zaangażowaniem i co chwilę zagrażamy bramce rywali. Najpierw uderzenia głową po rzucie rożnym próbuje Szymon, ale piłka minimalnie mija słupek bramki rywali. Po chwili atomowym uderzeniem popisuje się Janek Tymecki, ale również tutaj zabrakło paru centymetrów. Chciałoby się powiedzieć do trzech razy sztuka, ale trzecia próba Szymona ląduje na poprzeczce bramki Iwicznej. Jak pech to pech... Po chwili po kapitalnym rajdzie Ignacego prawą stroną boiska przed szansą staje Radek, ale ponownie piłka nie chce zatrzepotać w siatce rywali. Kolejny strzał Janka Tymeckiego broni bramkarz... Niewokorzystane okazje lubią się mścić i pierwsza groźna akcja rywali po kontrze kończy się straconą bramką... Kolejna akcja przeciwników to kolejna bramka, Łukasz co prawda zatrzymuje pierwszy strzał napastnika, ale piłka wraca jak boomerang pod jego nogi i ten pakuje ją do pustej bramki... Niezrażeni Lotnicy próbują dalej atakować - Kacper Makowski uderza zza pola karnego, ale bramkarz broni. Nie udało się strzelić, więc może uda się asystować? Tak właśnie robi Kacper i kapitalnie podaje do Arsenija i ten umieszcza piłkę w bramce Iwicznej mamy 2:1! Niestety nie za długo... Rywale strzelają nam trzecią bramkę po zamieszaniu w naszym polu karnym. Ta nieroztropnie stracona bramka nie podcina nam skrzydeł i jeszcze przed przerwą kontaktowe trafienie notuje bardzo dobrze dziś grający Ignacy i mamy wynik 2:3.
Druga połowa rozpoczyna się podobnie jak pierwsza. To my atakujemy, swoje szanse mają Janek Tymecki, Szymon i Kacper Kukuła, niestety bramkarz Iwicznej wychodzi obronną ręką i nie możemy strzelić bramki dającej nam upragniony remis... Tymczasem drużyna Iwicznej kontruje, napastnik wpada w pole karne, gdzie jest faulowany przez ofiarnie interweniującego Marcela. Rzut karny. Zawodnik Iwicznej staje na przeciwko Łukasza, strzela mocno, nasz bramkarz wyczuwa kierunek i rzuca się w dobrą stronę, niestety jego rękawice tylko muskają piłkę i mamy wynik 2:4. Kto wie - może gdyby udałoby mu się dosięgnąć tej piłki to może dalej mecz potoczyłby się inaczej? Może ten nieobroniony karny, a może ogólnie bagaż puszczonych bramek w tej edycji zimowej ligi sprawił, że Łukasz w tym momencie opuścił rękawice i pomimo dobrej pierwszej połowy przy następnych sytuacjach rywali interweniował bez wiary, że coś może zmienić, czego efektem były dwie kolejne szybko stracone bramki i prowadzenie drużyny z Iwicznej 6:2. Niestety znowu w połowie drugiej części gry tracimy kontakt z przeciwnikiem i praktycznie tylko dogrywamy mecz do końca. Rywale za to się rozkręcają i przejmują kontrolę nad meczem. Naszych Lotników stać jednak na próby kontrataków - niezmordowany Edek biega i walczy na całej płycie boiska, Janek Tymecki uderza zza pola karnego i trafia w słupek, Szymon Świstak również próbuje strzałów na bramkę przeciwników, niestety bezskutecznie. Za to rywale spokojnie robią swoje i dokładają jeszcze dwa trafienia... Wynik końcowy to 2:8, czym kończymy nasze zmagania w tej edycji Ligi Zimowej...
Wnioski? Jeszcze bardzo dużo pracy na treningach przed naszymi Młodymi Lotnikami. Były w tych meczach fragmenty naprawdę fajnej gry i ciekawych akcji, tym bardziej szkoda, że nie udało się im wygrać chociaż jednego meczu, bo dodałoby im więcej wiary we własne siły i umiejętności. Przed nimi dużo pracy i myślę, że potrzebują teraz dużo wsparcia i rozmów z Trenerem Mariuszem, który pomoże im to poukładać sobie w głowach i zwróci im uwagę na ich mocne strony i na to, nad czym muszą jeszcze popracować.
PS. Gratulacje dla drużyny Niebieskich, która do końca walczyła o zwycięstwo w Lidze Zimowej, a ostatecznie zajęła 2. miejsce.
Relacja: Piotr Łucznik
