
Materiał filmowo-zdjęciowy nieco spóźniony, ale jest.
Co można napisać o meczu wyjazdowym, w którym wygrywa się 2:14 a jakby było 0:20, to też nikt nie powinien mieć większych pretensji? Chłopcy rozegrali bardzo dobre zawody. Przede wszystkim drużyna grała równo. Bez przestojów, bez większych wpadek, bez szarpania. Konsekwentnie i do celu. Oczywiście "gra się tak, jak przeciwnik pozwoli", a że przeciwnik pozwolił, został konkretnie wypunktowany. :-)
Kamera "dojechała" dopiero na drugą kwartę, kiedy wynik brzmiał 1:4 dla Okęcia, stąd prośba do rodziców i/lub Trenera o podanie strzelców pierwszych czterech bramek dla RKS. Zrobimy korektę.
Bramki dla Okęcia od II kwarty strzelali: Kacper Romanowicz x3, Sebastian Kawałek x3, Sebastian Klimiuk x2, Wojciech Smoleń x1 i Konrad Lao x1
Warto wspomnieć o zachowaniu w duchu "fair play" Olgierda Olaska, który to, wydawało, się (również na filmie) strzelił bramkę z podania Konrada Lao na 1:13, tymczasem uradowany obwieścił wszystkim, że bramkę należy uznać Konradowi. Brawo Olgierd, miałeś w takim razie najlepszą asystę w meczu! :-)
Od lewej: Emil Deryj, Olgierd Olasek, Konrad Lao, Wojciech Smoleń, Sebastian Kawałek, Sebastian Klimiuk, Kacper Romanowicz, trener Piotr Łuczyk, Adam Błachowski, Antoni Joński.
Foto: Urszula Las